sobota, 27 kwietnia 2024
Trzecia władza - kolejna prowokacja prokuratorsko - sądowa? PDF Drukuj Email
niedziela, 28 marca 2010 14:59
Sąd nad posłem Tomczakiem. Wiele wskazuje na prowokacyjne oskarżenie pisze na swoim blogu Janusz Wojciechowski - Europoseł.
Trzecia władza O sądach mówi się z respektem - trzecia władza. Rzeczywiście jest to władza wielka. Sejm czy rząd decydują o naszych publicznych obowiązkach i prawach, o podziale publicznych pieniędzy, a sądy decydują o naszych losach. Wyrok sądowy rozstrzygający o winie człowieka nierzadko odbiera mu wolność, majątek, dobre imię.
Potężna władza sądowa w zasadzie pozostaje poza zakresem społecznej kontroli. W wyroki sądowe nikt nie może się wtrącać. Sędzia jest niezawisły i żadna władza zwierzchnia nad nim nie stoi. Nawet nie bardzo można się na niego poskarżyć. Dobrze pojmowana i odpowiedzialnie traktowana niezawisłość służy sprawiedliwości. Niezawisłość pojmowana źle może prowadzić do nadużyć i do ludzkich krzywd. Zdarza się niestety, że do tego prowadzi.
Na podstawie fałszywych dowodów
Kilka tygodni temu sąd gdański skazał na dożywocie mordercę 11-letniego chłopca. Wiadomość o tym wyroku przeszła prawie niezauważona, a sprawa miała szczególną historię. Ten sam zbrodniarz kilka lat wcześniej zabił inne dziecko, ale za tamtą zbrodnię został skazany inny mężczyzna, człowiek całkowicie niewinny. Odsiedział 4 lata, a w międzyczasie prawdziwy morderca zabił drugie dziecko. Dopiero wtedy wyszło na jaw, że jest on sprawcą obu zbrodni. Gdyby nie straszny błąd sądu w pierwszej sprawie, przynajmniej drugie dziecko mogło żyć.

Ta historia pokazuje, że sędziowie nie są nieomylni, choć niektórzy za takich się uważają. Pokazuje też jak łatwo jest w sądzeniu o błąd, o skazanie człowieka na podstawie fałszywych dowodów, sfabrykowanych lub błędnie odczytanych i ocenionych.W sprawie zabójcy z Pomorza fałszywe dowody stworzyła policja, która wymusiła na niewinnym człowieku przyznanie się do winy, z którego nie mógł się potem wyplątać. Zapewniał o swojej niewinności, ale sąd wierzył wyłącznie w policyjne protokoły. Ostatnio słyszałem, że w jednym z miast na Dolnym Śląsku policjanci wywozili młodych ludzi do lasu i biciem wymuszali przyznawanie się do przestępstw. Jeden z bitych chłopców popełnił samobójstwo.

Niesprawiedliwość w państwie prawa

Ten długi wstęp uczyniłem po to, aby pokazać, że i takie niesprawiedliwe rzeczy czasem dzieją się w „demokratycznym państwie prawnym” i dlatego sąd nigdy nie powinien być bezkrytyczny wobec dowodów dostarczanych przez oskarżenie, bo one nie zawsze są rzetelne i wiarygodne. Przy całym szacunku dla policji, wobec jej oskarżeń trzeba być zawsze szczególnie ostrożnym. Bo władza niekiedy demoralizuje.

Fałszywe oskarżenie może dotknąć każdego człowieka, niekiedy również i polityka. W stosunku do osoby aktywnej politycznie mogą być zresztą szczególne powody dla takiego oskarżenia. Jeśli poseł czy senator, zwłaszcza opozycyjny, angażuje się mocno w jakieś sprawy, krytykuje urzędników państwowych i wstawia się za krzywdzonymi przez nich ludźmi – może powstać pokusa uciszenia go przy pomocy fałszywego oskarżenia.

Po to, aby poseł czy senator mógł bez skrępowania sprawować swój mandat i podejmować się interwencji w trudnych ludzkich sprawach, stając często naprzeciw urzędniczym układom – wprowadzono chroniący ich immunitet. Poseł nie może być postawiony przed sądem bez zgody Sejmu. Wbrew pozorom i powszechnym wyobrażeniom - nie jest to przywilej, ale gwarancja, że nie dojdzie do prześladowań polityka za jego działalność prowadzoną w imieniu wyborców.

Czy takie prześladowania są w Polsce możliwe? Mamy przecież demokrację. Owszem demokrację mamy, ale to nie zapewnia automatycznie wolności od politycznych prześladowań.

Oskarżony poseł Tomczak

Obserwuję od pewnego czasu perypetie posła do Parlamentu Europejskiego Witolda Tomczaka i w coraz większym stopniu nabieram podejrzenia, że w stosunku do jego osoby możemy mieć do czynienia z prowokacyjnym oskarżeniem. Wiele okoliczności wskazuje, że chodzi tu o chęć „dokopania” znanemu politykowi i złamania jego politycznej kariery, zwłaszcza że Tomczak jest politykiem niepokornym i różnym władzom nie raz się stawiał.Poseł Tomczak został oskarżony o zajście sprzed 9 lat. Policjant twierdzi, że mu poseł naubliżał podczas kontroli drogowej, a poseł twierdzi, że to nieprawda i że to policjant był arogancki i agresywny, siłą wyciągał go z samochodu i zakuł w kajdany.Rzecz charakterystyczna – Tomczak nie wymachiwał legitymacją poselską i swój mandat poselski ujawnił dopiero w obliczu brutalnego potraktowania jego osoby. I druga rzecz ciekawa – policjant zgłosił swoje oskarżenie dopiero wtedy, gdy na jego postępowanie poseł Tomczak złożył skargę. Niewykluczone, iż uznał, że najlepiej się bronić poprzez atak.

Z nadzieją na sprawiedliwość

Nie mnie sądzić, jak było naprawdę. Z tego co wiem nikt z bliska zajścia nie widział. Jest słowo przeciw słowu – słowo policjanta i słowo posła.Prokurator najpierw umorzył sprawę z braku dowodów przestępstwa, ale zwierzchnicy nakazali wnieść akt oskarżenia do sądu. Tomczak zachował się godnie, bo zrzekł się immunitetu i sam umożliwił osądzenie jego sprawy.Nie tracę nadziei na rzetelny proces Tomczaka i nie wcale nie dlatego, że jest to poseł. Jego mandat poselski nie ma w tej chwili żadnego znaczenia.Chodzi o człowieka, któremu zwyczajnie należy się sprawiedliwość.

Komentarze (0)
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
 


stat4u
Aferyibezprawie.org © Copyright 2009
Projekt i wykonanie: intMar.eu

dietaraj.pl dieta,odchudzanie,dietetyk,poradnia dietetyczna,pracownia dietetyczna,dietetyk kliniczny,dietetyk dziecięcy,Bielsko-Biała,Żywiec,Skoczów stomatologia bielsko-biała,dentysta bielsko-biała, leczenie kanałowe bielsko-biała pakowanie konfekcjonowanie bielsko-biała rehabilitacja bielsko-biała botoks bielsko,powiększanie ust bielsko,botox bielsko,paznokcie żelowe pedicure