RPO: Sąd administracyjny, nie TK powinien interpretować dostęp do informacji |
środa, 24 listopada 2021 14:24 |
Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie wniosek I Prezes Sądu Najwyższego 15 grudnia br. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek podkreśla, że istota zarzutów wniosku Pierwszej Prezes SN w sprawie dostępu do informacji publicznej sprowadza się do twierdzenia, że kwestionowane przepisy naruszają zasadę określoności przepisów prawa. Dowodów na to wnioskodawczyni dopatruje się w orzecznictwie sądów administracyjnych. Wykładnia pojęć tej ustawy przez sądy administracyjne jest naturalną konsekwencją możliwości wnoszenia skarg do wojewódzkich sądów administracyjnych na decyzję o odmowie udostępnienia informacji publicznej. Albo decydujące o umorzeniu postępowania o udostępnienie informacji publicznej, a także skarg na bezczynność organu.
I Prezes nie podała o jaki niejasności chodzi Zobacz procedurę w LEX: Środki zaskarżenia w sprawach dostępu do informacji publicznej > Dlatego dla ewentualnego podzielenia zarzutów wnioskodawczyni przez Trybunał konieczne byłoby wykazanie istotnych rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych, które przekładałyby się na brak pewności prawa. I Prezes - zdaniem rzecznika - nie wykazała również, aby praktyka stosowania zakwestionowanych przepisów prowadziła do takiego ich rozumienia, które można ocenić jako niekonstytucyjne. Przeprowadzenie kontroli konstytucyjności mogłoby być możliwe, jeśli wnioskodawca wykazałby, że niekonstytucyjna interpretacja zakwestionowanych przepisów znalazła jednoznaczny i autorytatywny wyraz w orzecznictwie sądowym - uważa prof. Wiącek. Wnioskodawczyni nie przedstawiła jednak żadnych dowodów w postaci jednolitej linii orzeczniczej sądów administracyjnych, świadczących o takiej sytuacji.
Komentarze (0)
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
Joomla components by Compojoom
|