Za błędy prokuratury i policji zapłaci obywatel. |
|
|
|
wtorek, 15 września 2020 11:35 |
Brak postanowienia SN ws. Kraski
We wtorek po godzinie 11:30 rozpoczęło się posiedzenie Izby Karnej Sądu Najwyższego, który miał rozpatrzyć wniosek o wznowienie postępowania wobec Arkadiusza Kraski. Posiedzenie było niejawne, na sali rozpraw mogli zostać jedynie Kraska, jego obrońca oraz prokurator.
Po dwóch godzinach Sąd Najwyższy odroczył wydanie decyzji w tej sprawie. Powód? Nieścisłości ze strony prokuratury. Sędziowie zobowiązali śledczych do przedstawienia w ciągu miesiąca „jednolitego i wewnętrznie niesprzecznego” co do nowych dowodów i faktów.
Początkowo Prokuratura Regionalna w Szczecinie złożyła do Sądu Najwyższego wniosek o wznowienie sprawy i uniewinnienie Kraski. Jednak na początku lipca SN wpłynęło kolejne pismo prokuratury zmieniające wniosek: zwrócono się o wznowienie sprawy oraz przekazanie jej następnie sądowi I instancji do ponownego rozpoznania zamiast uniewinnienia.
– Składanie w SN w terminie tygodnia przed wyznaczonym posiedzeniem pism i to o takiej treści, jest co najmniej niestosowne i zaskakujące oraz skutkujące powstaniem wątpliwości, które w trybie procesowym muszą zostać wyjaśnione – powiedziała w uzasadnieniu wtorkowej decyzji SN sędzia Barbara Skoczkowska.
Dopiero po poprawieniu wniosku przez prokuraturę i ustosunkowaniu się obrońcy Kraski zostanie wyznaczony kolejny termin posiedzenia.
Po decyzji o odroczeniu posiedzenia Arkadiusz Kraska powiedział dziennikarzom, że jest zawiedziony decyzją SN. – Cały czas człowiek porusza się w tej całej matni i nie wie, co ma ze sobą zrobić. Przecież na jakiejś podstawie wypuszczono mnie z więzienia. Ludzie, tu chodzi o moje życie, życie mojej rodziny – powiedział skazany.
Do sprawy odniósł się także obrońca Kraski, mec. Michał Kałużny. – Postanowienie sądu oznacza, że błędy prokuratury, które zostały obecnie popełnione, powodują, że błędy popełnione przez organy ścigania 20 lat temu, nie zostały dziś naprawione – wskazał pełnomocnik.
Kliknij tutaj -czytaj więcej
|
Komornik zajmuje czynsze 27 najemcom za długi spółdzielni. |
|
|
|
czwartek, 10 września 2020 16:35 |
Dzięki takim działaniom naszego Zarządu a szczególnie @Irmina Dobrowolska , @Krzysztof Nowak, @Jan Grazii i całej grupie społeczników w Sosnowcu, takie rzeczy jak zakup mieszkań przez hurtowego nabywcę mieszkań w Sosnowcu takie rzeczy są nagłaśniane i zgłaszane do odpowiednich organów.Bravo dla Was .
Poniżej przedstawiamy kolejne dowody na bezprawie dziejące się w naszym kraju. Tym razem rzecz dotyczy spółdzielni mieszkaniowej będącej w likwidacji.
Spółdzielnia otrzymała bezpłatnie zasoby mieszkaniowe po upadających zakładach pracy. Po 10 latach "działalności" i wygenerowaniu ponad 2 mln złotych zadłużenia (ZUS, Skarbówka, kontrahenci itp), sprzedała praktycznie wszystkie mieszkania wraz z lokatorami w ręce jednego "przedsiębiorcy".
Mieszkań sprzedanych ok.900. Mieszkań pozostających w zasobach 27.
Komornik zajmuje czynsze 27 najemcom za długi spółdzielni.
Mała grupka ponosi konsekwencje finansowe przestępczej działalności byłego Zarządu i Rady Nadzorczej.
W dzisiejszym systemie prawnym takie "cuda" niestety są możliwe.
Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nie chroni nikogo przed zajęciem komorniczym, nie chroni też przed licytacją za nie swoje długi.
Na potwierdzenie poniższe pismo skierowane do komornika w Sosnowcu...
|
Awansują i nie pracują. Sędziowie delegowani do MS nie wracają do orzekania |
|
|
|
wtorek, 08 września 2020 15:33 |
W sądach brakuje rąk do pracy. Tymczasem delegowani do Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie, po otrzymaniu awansu, nie wracają do orzekania. Wolą pracę w resorcie.
O tym, że sądy od kilku już lat borykają się z problemem nieobsadzonych stanowisk sędziowskich, pisaliśmy na łamach DGP nieraz. Najgorsza sytuacja jest w sądach okręgowych, gdzie braków kadrowych nie można łatać asesorami. W 2019 r. na tym szczeblu sądownictwa było aż 426 na 841 wszystkich nieobsadzonych etatów orzeczniczych. Tymczasem to właśnie do sądów okręgowych najczęściej aspirują sędziowie przebywający na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. A kiedy już otrzymują awans, zamiast podjąć czynności orzecznicze na nowym stanowisku, często wybierają pracę w resorcie. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2009 r. (patrz: grafika) sędzia nie może bowiem łączyć orzekania z delegacją do MS. Efekt więc jest taki, że awansowani sędziowie, mimo że nie orzekają, otrzymują wyższą pensję, a sądy nadal nie otrzymują realnego wsparcia kadrowego.
Awanse na papierze
Aby się przekonać, że słowa sędzi Łąpińskiej mają uzasadnienie w faktach, wystarczy prześledzić losy Pawła Zwolaka. Sędzia ten, decyzją Zbigniewa Ziobry, trafił do resortu sprawiedliwości w 2015 r. Wówczas był sędzią Sądu Rejonowego w Janowie Lubelskim. W 2019 r. wystartował w konkursie do SO w Zamościu, a KRS poparła jego kandydaturę. W efekcie w kwietniu zeszłego roku prezydent wręczył mu akt nominacji na stanowisko sędziego sądu okręgowego. Mimo to do dziś nie podjął on czynności orzeczniczych w tej jednostce, a w resorcie nadal pełni funkcję dyrektora departamentu nadzoru administracyjnego.
– To nie jest odosobniony przypadek. W tym kontekście warto również wspomnieć o Katarzynie Naszczyńskiej, która w maju tego roku otrzymała awans do Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi, mimo że od niemal 10 lat przebywa na delegacji w resorcie sprawiedliwości – zauważa Bartłomiej Starosta, sędzia Sądu Rejonowego w Sulęcinie, przewodniczący Stałego Prezydium Forum Współpracy Sędziów. Jak dodaje, ona również do dziś nie podjęła czynności orzeczniczych.
Kliknij : czytaj więcej
|
Prokuratura chce zamknąć byłego posła Janusza Sanockiego na 5 lat za to, że: |
|
|
|
wtorek, 08 września 2020 15:05 |
Jerzy Jachnik:
Prokuratura chce zamknąć byłego posła Janusza Sanockiego na 5 lat za to, że:
1. rzekomo naruszył nietykalność cielesną policjantów - choć nie wiem jak. Bowiem to posła chronił imunitet i nie mieli prawa go dotykać a jednak to zrobili. Broniąc własnej skóry zeznali, że to Sanocki naruszył ich nietykalność a to oznacza fałszywe oskarżenie.
2. rozbił bramkę do urzędu której wartość wynosi wg nich ok. 8 000 zł. Pomijam, że chronienie urzędników bramkami i legitymowanie obywateli przez ochroniarzy to upodlenie w państwowym urzędzie Napisz komentarz (0 Komentarzy)
|
Konsultacje społeczne projektu uchwały w sprawie określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami Miasta Bielska-Białej. |
|
|
|
wtorek, 01 września 2020 16:47 |
Prezydent Miasta Bielska-Białej zarządzeniem nr ON.0050.1260.2020.SOP z dnia 30 lipca 2020 r. postanawia przeprowadzić konsultacje społeczne dotyczące projektu uchwały w sprawie określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami Miasta Bielska-Białej.
Akcja informacyjna o konsultacjach zostanie przeprowadzona w okresie od 7 sierpnia 2020 r. do 16 sierpnia 2020 r. poprzez ogłoszenie na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, rozplakatowanie na terenie objętym konsultacjami, umieszczenie w Magazynie Samorządowym „W Bielsku-Białej”, a także na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej.
Konsultacje zostaną przeprowadzone w okresie od 17 sierpnia 2020 r. do 4 września 2020 r.
Kliknij -czytaj dalej całość
|
Poprzednie zasady stosowania środków zabezpieczających były o wiele bardziej spójne i logiczne [WYWIAD] |
|
|
|
wtorek, 01 września 2020 16:35 |
- Stosowanie wobec jednej osoby najpierw kary pozbawienia wolności, a następnie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w zakładzie leczniczym jest problematyczne z punktu widzenia zasady proporcjonalności - mówi w rozmowie z DGP Marcin Szwed, doktor nauk prawnych, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego WPiA UW, prawnik w Programie Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Trybunał Konstytucyjny uznał niedawno, że brak obowiązku uczestnictwa podejrzanego w rozprawie w przedmiocie środków zabezpieczających jest niezgodny z konstytucją. Jednak główne zarzuty podnoszone przez rzecznika praw obywatelskich pozostały nierozpoznane. TK umorzył postępowanie, uznając, że RPO w uzasadnieniu wniosku nie sformułował jasno i klarownie problemu konstytucyjnego. Czy pan podziela tę konstatację TK?
Rzeczywiście RPO kompleksowo zanegował cały model środków zabezpieczających, przyjęty w schyłkowym okresie rządów Platformy Obywatelskiej. Zakwestionował zarówno postpenalny charakter środków zabezpieczających, które mają być stosowane dopiero po zakończeniu odbywania kary pozbawienia wolności, jak i konieczność badania stopnia społecznej szkodliwości czynu, który miałby zostać dopiero popełniony. Trybunał uznał, że RPO niesłusznie powołuje się na art. 42 konstytucji, który odnosi się do zasad odpowiedzialności karnej, ponieważ środki zabezpieczające nie stanowią kary. Moim zdaniem w tym zakresie stanowisko TK jest raczej słuszne, co jest zbieżne co do zasady z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ETPC również nie uznaje środków zabezpieczających za karę i nie stosuje do nich np. gwarancji wynikających z art. 7 konwencji czy przepisów dotyczących ne bis in idem. Zwłaszcza w odniesieniu do środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia osoby niepoczytalnej w zakładzie psychiatrycznym nie możemy mówić o karze, bo taka osoba nie ponosi przecież odpowiedzialności karnej. Ale oczywiście obecnie środki zabezpieczające mogą być stosowane nie tylko wobec osób niepoczytalnych.
Kliknij tutaj:czytaj całość
|
Z czym się mierzą organizacje w czasach pandemii? |
|
|
|
poniedziałek, 31 sierpnia 2020 16:09 |
Nasza szklanka zawsze do połowy pełna, :)
|
Od 1 września dodatkowy zasiłek opiekuńczy |
|
|
|
poniedziałek, 31 sierpnia 2020 15:55 |
Od września rodzicom ponownie będzie przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy. O zasiłek można się starać m.in. w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do której uczęszcza dziecko.
Zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał od 1 do 20 września. O zasiłek można się starać m.in. w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do której uczęszcza dziecko.
- Z dodatkowego zasiłku opiekuńczego mogą skorzystać rodzicie, którzy sprawują osobistą opiekę nad dziećmi do 8 lat. Świadczenie przysługuje z powodu zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do której uczęszcza dziecko (z powodu Covid-19) - wyjaśnia rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Dla kogo zasiłek opiekuńczy?
Zasiłek przysługuje również w sytuacji, gdy:
- brak jest możliwości zapewnienia przez placówki opieki z powodu ich ograniczonego funkcjonowania np., gdy lekcje odbywają się w trybie hybrydowym - część dzieci uczy się w szkole, a część w domu;
- w przypadku braku możliwości opieki przez nianię.
Na tych samych zasadach zasiłek przysługuje ubezpieczonym rodzicom dzieci do 16 lat, które mają orzeczenie o niepełnosprawności. Do 18 lat, które mają orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, oraz do 24 lat, które mają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
Nie zmieniły się zasady występowania o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Oświadczenie o sprawowaniu opieki nad dzieckiem należy złożyć u swojego płatnika składek, np. pracodawcy, zleceniodawcy. Oświadczenie to jest jednocześnie wnioskiem o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Osoby prowadzące działalność pozarolniczą składają oświadczenie w ZUS. Mogą one to zrobić drogą elektroniczną przez Platformę Usług Elektronicznych (PUE ZUS).
Klikknij tutaj: czytaj więcej
|
Pracodawcy w pułapce zabezpieczeń przed koronawirusem: Mają ograniczać ryzyko, ale ograniczono im możliwość działań |
|
|
|
poniedziałek, 31 sierpnia 2020 15:50 |
Firmy mają chronić zatrudnionych przed ryzykiem zakażenia koronawirusem. Ale jednocześnie ogranicza się im możliwość działań, np. mierzenia temperatury pracowników lub zlecania testów.
Inspektorzy pracy przy każdej kontroli w firmie mają sprawdzać, czy pracodawca stosuje środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się koronawirusa i czy zaktualizował pod tym kątem oceny ryzyka zawodowego. Niedopełnienie drugiego z obowiązków może skończyć się mandatem. Problem w tym, że firma ma ograniczone możliwości zastosowania środków prewencyjnych. Przepisy lub interpretacje urzędów uniemożliwiają im samodzielne mierzenie temperatury pracownika w miejscu zatrudnienia i w praktyce zniechęcają do zlecania zatrudnionym testów na obecność SARS-CoV-2. Nawet stosowanie powszechnie obowiązujących środków ochrony (np. maseczek) może – w konkretnych przypadkach – wywoływać wątpliwości.
– W razie kontroli pracodawcy powinni wskazywać, że zastosowali takie rozwiązania, które nie są inwazyjne i są zgodne ze stanowiskami organów publicznych odpowiedzialnych za nadzór nad przestrzeganiem prawa. Dochowali więc należytej staranności i nie powinni być karani, skoro w szerszym zakresie uniemożliwia się im prewencyjne działanie – uważa Izabela Zawacka, radca prawny i partner w kancelarii Zawacka Rdzeń Prawo Przedsiębiorstw i HR.
Kliknij tutaj : czytaj więcej
|
Konfiskata prewencyjna już po wakacjach [NEWS DGP] |
|
|
|
czwartek, 20 sierpnia 2020 17:15 |
W najbliższych dniach kontrowersyjne rozwiązania pozwalające na przejmowanie majątku bez sądowego wyroku w sprawie karnej zostaną wpisane do wykazu prac legislacyjnych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
|
Fundusz Sprawiedliwości mało transparentny. Nagrodzona w konkursie tylko jedna fundacja, przegrani nie dostali oceny merytorycznej ofert |
|
|
|
wtorek, 18 sierpnia 2020 18:33 |
Brak oceny merytorycznej ofert, które przepadły w konkursie realizowanym ze środków Funduszu Sprawiedliwości – to zarzut przegranych
– Nie dostaliśmy do dziś karty oceny merytorycznej naszej oferty, choć kilkukrotnie przypominaliśmy się Ministerstwu Sprawiedliwości – mówi Renata Szredzińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Chodzi o rozpisany przez resort w marcu konkurs dla fundacji i stowarzyszeń na specjalistyczne centra wsparcia na lata 2020–2024 w ramach środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Konkurs, przypomnijmy, wygrała Fundacja Profeto, która do 2024 r. ma wybudować taki ośrodek. Na ten cel ma pójść do 50 mln zł, bo taka była maksymalna kwota przyznanej dotacji.
– Nie jesteśmy bezkonkurencyjni, ale skoro wice minister Marcin Romanowski w mediach mówi, że jest olbrzymia dysproporcja między tym, co przedstawiliśmy, a tym, co zaoferowało Profeto, to chcielibyśmy mieć jasną sytuację. Skoro tylko jedna fundacja spełniła kryteria i wzięła całość środków, to co u innych było nie tak? – mówi Szredzińska.
Na brak informacji ze strony resortu wskazują też inne organizacje startujące w tym konkursie, z którymi rozmawialiśmy. – O przygotowaniu karty mówi wprost regulamin konkursu, na stronie funduszu są gotowe formularze. Jak dotąd nie doczekaliśmy się jakiejkolwiek odpowiedzi – słyszymy. FDDS precyzuje: „Wystąpiliśmy o informację w trybie dostępu do informacji publicznej. Zdaniem naszych prawników choćby z tego względu powinniśmy otrzymać taką kartę. Chociaż, co warto podkreślić, przedstawianie karty oceny wniosku to dobra praktyka w coraz większej liczbie konkursów grantowych. W wielu z nich, w tym również rządowych, po zakończonym konkursie organizator przesyła e-mailem link, pod którym znajduje się indywidualna ocena. Tak działa np. Narodowy Instytut Wolności. Napisaliśmy też do premiera, że brak transparentności konkursu budzi nasze obawy. Premier odpowiedział, że w tym obszarze władny jest minister Ziobro” – czytamy
Kliknij tutaj-czytaj więcej
|
Zmiany w postępowaniu egzekucyjnym: Większe prawa dla dłużników |
|
|
|
wtorek, 18 sierpnia 2020 18:31 |
30 lipca 2020 r. weszła w życie obszerna nowelizacja ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (dalej u.p.e.a.). Wprowadziła ona rewolucyjne zmiany w egzekucji administracyjnej. Odpowiadamy na pytania dotyczące nowych rozwiązań i wskazujemy, jak działają one w praktyce.
ITD nałożyła na mnie karę pieniężną. W związku ze spadkiem zamówień w okresie pandemii nie miałem pieniędzy, by ją uiścić. Urząd skarbowy wszczął wobec mnie egzekucję. Ostatecznie karę zapłaciłem. Jak mogę wstrzymać egzekucję?
Przedsiębiorcy będącemu w egzekucji administracyjnej przysługuje prawo do wniesienia zarzutu. To jest podstawowy środek obrony w przymusowym dochodzeniu zobowiązań. Od 30 lipca zarzut wnosi się do wierzyciela ze pośrednictwem organu egzekucyjnego. W przypadku czytelnika wierzycielem jest ITD. Wniesienie zarzutu w terminie nie później niż siedem dni od doręczenia zobowiązanemu tytułu wykonawczego powoduje zawieszenie postępowania egzekucyjnego (do czasu wydania ostatecznego postanowienia). Od 30 lipca 2020 r. wstrzymanie egzekucji nastąpi tylko wtedy, gdy zobowiązany tego terminu dotrzyma. Co istotne, według nowych przepisów zarzuty można wnosić przez cały okres trwania egzekucji, z tym że złożenie go po ww. terminie nie spowoduje wstrzymania postępowania. W tym konkretnym przypadku przedsiębiorca może powołać się na nieistnienie obowiązku. Taki jest skutek uregulowania zadłużenia (w tym przypadku zapłacenia kary pieniężnej). Trzeba pamiętać, że w treści zarzutu trzeba określić istotę i zakres żądania oraz dowody je uzasadniające. W opisywanej sytuacji czytelnik powinien domagać się umorzenia postępowania egzekucyjnego.
Podstawa prawna
• art. 33 par. 2 pkt 1, par. 4 ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1438; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 2070)
Kliknij tutaj: czytaj wiecej
|
Senat przyjął projekt nowelizacji rozszerzający stosowanie kar wolnościowych |
|
|
|
wtorek, 18 sierpnia 2020 18:28 |
Senat przyjął we wtorek projekt nowelizacji Kodeksu karnego umożliwiający w określonej sytuacji orzeczenie przez sąd grzywny lub kary ograniczenia wolności w miejsce kary pozbawienia wolności. Projekt przywraca dawne brzmienie art. 37a Kodeksu karnego.
Za przyjęciem tego projektu głosowało 47 senatorów, 42 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Propozycja noweli zostanie wniesiona do Sejmu.
Przygotowany przez izbę wyższą projekt nowelizacji modyfikuje art. 37a Kodeksu karnego. Przepis ten w obecnie obowiązującym brzmieniu - wprowadzonym w czerwcu br. w tzw. tarczy antykryzysowej 4.0 - stanowi, że jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek. Przepisu nie stosuje się m.in. do sprawców, którzy popełniają przestępstwo działając w zorganizowanej grupie.
Czytaj więcej:kliknij tutaj
|
Skandaliczny pomysł .PiS chce bezkarności urzędników za działania w czasie pandemii koronawirusa. |
|
|
|
czwartek, 13 sierpnia 2020 16:53 |
PiS chce znowelizować ustawę "covidową" w taki sposób, by wyłączyć odpowiedzialność m.in. polityków za decyzje, które podejmowali od początku pandemii. Wszystko dzięki zaproponowanemu art. 10d nowej ustawy, który zapewnia pełną bezkarność za działania podjęte także przed wejściem tego przepisu w życie. Zakłada on, że "nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym". W propozycji tej pojawia się też zastrzeżenie, że rozwiązania te, zakładające wyłączenie odpowiedzialności karnej będą obowiązywały również wstecz - czyli do czynów popełnionych przed wejściem nowego prawa w życie.Widzę tu rękę Zbigniewa Ziobry, który w przeszłości zastosował już podobne rozwiązanie. W ustawie o prokuraturze wprowadził przepis, że prokurator nie ponosi odpowiedzialności za czyn stanowiący naruszenie prawa, jeśli działał w ważnym interesie społecznym. Tu mamy podobne rozwiązanie - mówi Onetowi prof. Andrzej Zoll, były Rzecznik Praw Obywatelskich, prezes Trybunału Konstytucyjnego i szef Państwowej Komisji Wyborczej. - Tyle że tu pomysłodawcy poszli znacznie dalej. W zasadzie oni chcą wręcz wyłączyć kodeks karny, jeśli czyjeś działanie ma związek z ochroną ludzi przed pandemią. A tak szczerze, to to jest po to, by minister Szumowski nie odpowiadał za zamówienia dotyczące m.in. respiratorów. To jest chuligaństwo legislacyjne i skandal! - podkreśla prof. Zoll. - Nie wolno iść szlakiem, który wyłącza odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych - kwituje.
Kliknij tutaj:czytaj więcej
|
Martwa ustawa o skardze nadzwyczajnej o czym przestrzegałem w Sejmie już w grudniu 2017 r. |
|
|
|
czwartek, 13 sierpnia 2020 10:53 |
Martwa ustawa o skardze nadzwyczajnej o czym przestrzegałem w Sejmie już w grudniu 2017 r. Konieczne są pilne natychmiastowe zmiany. Do końca lutego 2020 r. złożonych zostało przez obywateli łącznie 6648, w tym 1904 w sprawach cywilnych. Do Sądu Najwyższego trafiło tylko 18 skarg nadzwyczajnych, z czego 11 wniósł Prokurator Generalny, a 7 Rzecznik Praw Obywatelskich. Rozstrzygnięcia zapadły na razie w odniesieniu do 7 spośród tych skarg, 4 zostały uwzględnione - poinformował PAP zespół prasowy SN.
Zatem należy rozważyć :
I. natychmiastową zmianę ustawy o skardze nadzwyczajnej i powołanie komisji sejmowej złożonej z posłów i senatorów z udziałem prokuratury, przedstawiciela RPO i samych pokrzywdzonych jako organu do wniesienia skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego. Komisja działała by podobnie jak komisja petycji prowdzona przez Pana Posła Piechotę. lub skorzystania z projektu ówczesnej I Prezes Sądu Najwyższego prof. M. Gersdorf
II przez powołanie obywatelskiego Rzecznika Sprawiedliwości Powszechnej przy Sądzie Najwyższym,który będzie posiadał uprawnienia: - złożenia skargi kasacyjnej i kasacji, - będzie mógł brać udział w postępowaniu przed SN - a także będzie mógł wystąpić z wnioskiem dyscyplinarnym w przypadku rażącego naruszenia prawa. Oba wnioski były złożone przez Klub Kukiz,15 w grudniu 2017 r. ( referował poseł Jerzy Jachnik) – nagranie poniżej.
|
Czy urzędnicy ministerstwa naprawdę wiedzą lepiej, czego potrzebują i chcą spółdzielcy? |
|
|
|
wtorek, 11 sierpnia 2020 13:53 |
A może najlepiej zapytać stowarzyszenia,które działają w ramach swoich spółdzielni ??A nie jak zwykle wierzyć urzędnikom ??
Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad kolejną nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Najważniejsze założenie – usprawnienie zarządzania – jest z gruntu słuszne. Wszyscy chcemy, żeby spółdzielnie były sprawniej zarządzane. Czy na dobrych chęciach się nie skończy? Ostateczny projekt spółdzielczej reformy nie jest jeszcze znany, ale już kierując się enuncjacjami prasowymi osób – jak się zdaje – odpowiedzialnych za ten projekt, w tym w szczególności jednego z wiceministrów resortu sprawiedliwości, pozwolę sobie jako praktyk zajmujący się na co dzień obsługą prawną spółdzielni na kilka przyziemnych refleksji.
Jednym z zasadniczych założeń kolejnej reformy spółdzielczości mieszkaniowej ma być przyjęcie, że prezesa zarządu spółdzielni wybiera oraz odwołuje walne zgromadzenie jej członków. Jednocześnie kadencja prezesa zarządu zgodnie z enuncjacjami prasowymi wynosiłaby maksymalnie pięć lat. Dana osoba mogłaby jednak piastować swoje stanowisko dłużej niż przez jedną kadencję. Do zadań rady nadzorczej należałby z kolei wybór zastępców prezesa i innych członków zarządu. Działoby się to już jednak na wniosek wybranego przez walne zgromadzenie prezesa i w oparciu o jego rekomendacje. Kadencja zarządu jako takiego byłaby w taki sposób związana z kadencją prezesa – gdyby ten został odwołany przez członków spółdzielni, wówczas swoją pracę w zarządzie zakończyliby niejako z automatu również jego pozostali członkowie.
Zmian w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych ma być oczywiście więcej. Tak np. zgodnie z przygotowywanym projektem w przypadku większych spółdzielni każdy z jej członków ma posiadać indywidualne konto teleinformatyczne, przy pomocy którego będzie mógł nawet zdalnie uczestniczyć w głosowaniach i wyborach. Założenie takiego konta będzie obowiązkiem spółdzielni posiadającej minimum stu członków, a więc faktycznie niemal każdej. Dodatkowo obrady walnego zgromadzenia będą musiały być transmitowane na stronie internetowej spółdzielni.
Czytaj więcej :kliknij tutaj
|
Kupując na aukcji, wspierasz nasze działania statutowe. |
|
|
|
piątek, 07 sierpnia 2020 14:48 |
Serdecznie zapraszamy do udziału w naszej akcji -kupując u nas ,wpierasz lokalne NGO. Wszystkie środki z zakupów zostaną przeznaczone na cele statutowe naszego Stowarzyszenia. Wiecie ,że działamy i działaliśmy podczas pandemii , a teraz w sprawach zapytań prawnych i obywatelskich zgłasza się do nas coraz więcej osób, dlatego każda złotówka jest dla nas cenna. Wy korzystacie kupując produkt, my dzięki Wam możemy działać i pomagać innym.
Zapraszamy do dzielenia się dobrem Aukcje poniżej .
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-krysztaly-z-epoki-prl-w-stanie-idealnym-CID628-IDG0L6I.html
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-lub-oddam-za-mala-kwote-krzesla-tapicerowane-brazowe-skajowe-CID628-IDG0LZP.html?fbclid=IwAR0m8MK1NXnKN42gmRqcO6Bd5I99wkQEISYTNCiLa-2wqfgSiXAYKZjbvuQ
|
Nie jesteśmy przygotowani do krytycznego myślenia |
|
|
|
piątek, 07 sierpnia 2020 14:18 |
Czemu tak wielu ludzi odrzuca naukę? W jaki sposób należy ją popularyzować? Czy nauka może być nie tylko skomplikowana, ale też przyjemna? Odpowiedzi na te pytania udziela Monika Koperska ze Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki.
Jędrzej Dudkiewicz: – Czy społeczeństwo głupieje?
Monika Koperska: – To bardzo trudne pytanie, bo nie znam danych, które pozwoliłyby powiedzieć mi coś o jakimkolwiek trendzie. Znam badania, które próbowały mierzyć w obiektywny sposób podstawową wiedzę społeczeństw różnych krajów. Wzięto w nich pod uwagę duże grupy statystyczne, około kilku tysięcy mieszkańców w każdym państwie. Polska nie wypadła najlepiej. Natomiast czy społeczeństwo głupieje? Nie wiem, tym bardziej, że tych badań nie powtórzono. Wydaje mi się, że ludzie są coraz bardziej ciekawi różnych rzeczy i szukają sposób wzbogacenia się w informacje potrzebne do podejmowania codziennych decyzji, albo nawet rozmawiania ze znajomymi na interesujący temat.
Kliknij tutaj-czytaj więcej
|
RODO wciąż bywa wykorzystywane do odmowy udostępnienia informacji publicznej |
|
|
|
czwartek, 06 sierpnia 2020 14:12 |
RODO wciąż bywa wykorzystywane jako pretekst do odmowy udostępnienia informacji publicznej. Urzędnicy próbują przekonywać, że chroni ono dane osobowe, więc jeśli informacja zawiera takie dane, to nie można ich ujawnić. Sądy administracyjne w swych wyrokach wielokrotnie podkreślały, że tak nie jest. Artykuł 86 RODO wprost wskazuje, że przepisy tego rozporządzenia nie stoją na przeszkodzie udzielaniu informacji o działalności publicznej (patrz: grafika).
Nie oznacza to jednak, że można ujawniać dane osobowe jak leci. Gwarancję prywatności zapewnia sama ustawa o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1429 ze zm.). Jej art. 5 ust. 2 nie pozwala na ujawnienie danych osób, które nie pełnią funkcji publicznych. Upraszczając – jeśli w informacji publicznej pojawia się nazwisko osoby prywatnej, to nie należy go podawać, jeśli zaś osoby, która ma wpływ na kształtowanie spraw publicznych, to w zakresie sprawowanej przez nią funkcji jest to już informacja publiczna.
Kliknij tutaj: czytaj więcej
|
Jak widać skarga nadzwyczajna w takich sytuacjach jest konieczna. |
|
|
|
wtorek, 04 sierpnia 2020 13:30 |
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar skierował do Sądu Najwyższego kolejną skargę nadzwyczajną w sprawie spadkowej. Chodzi o dziewczynkę, która dziedziczyła po dziadku spadek obciążony długami. Stało się tak, choć rodzice złożyli notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku w jej imieniu.
Jak czytamy na stronie RPO, dziadek dziewczynki zmarł w 2016 r., nie pozostawiając po sobie testamentu. Postępowanie spadkowe wszczęto na wniosek jego wierzyciela, ponieważ spadek był obciążony długami. "By nie odziedziczyć długów po ojcu, córki zmarłego odrzuciły spadek. Następnie wystąpiły do sądu rodzinnego o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku w imieniu swoich małoletnich dzieci (jest to czynność przekraczająca zakres tzw. zwykłego zarządu majątkiem dziecka, która wymaga zgody sądu rodzinnego)" - czytamy na stronie.
Do akt sprawy wpłynęło notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku, złożone w imieniu jednej z wnuczek zmarłego – małoletniej M., przez jej przedstawicielkę ustawową, za zgodą sądu rodzinnego. Jednak sąd uznał, że nie rodzi ono żadnych skutków prawnych, ponieważ zostało złożone po upływie terminu. Kodeks cywilny przewiduje, że upływa on po sześciu miesiącach liczonych od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swojego powołania.Według sądu spadku termin ten powinien być liczony od dnia, w którym matka dziewczynki złożyła w swoim imieniu notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku. To oznacza, że sąd spadku przyjął stanowisko, że złożenie do sądu rodzinnego wniosku o zezwolenie na złożenie oświadczenia nie ma wpływu na bieg terminu do odrzuceniu spadku. Gdy sąd wydawał to postanowienie, takie stanowisko było obecne w orzecznictwie Sądu Najwyższego - SN rozstrzygnął wątpliwości w tym zakresie dopiero kilka miesięcy po tym, gdy zapadło orzeczenie w sprawie dziewczynki.
Kliknij tutaj:czytaj więcej
|
Następne mieszkania wracają do SM "Sokolnia" a tym samym do głównych najemców , już jako własność. |
|
|
|
poniedziałek, 03 sierpnia 2020 12:09 |
Uwaga !! Spieszymy się podzielić z Wami ogromnym sukcesem naszych kolegów i kolezanek z Sosnowieckiego Stowarzyszenie Sprawiedliwości Społecznej ,które od samego początku zajmowało się i śledziło nieprawidłowości w SM Sokolnia w Sosnowcu.Po wielu bataliach sądowych trwających już od 2007 roku, gdzie Stowarzysznie brało aktywnie udział i zajmowało się sprawą Spółdzielni , oraz informowało i alarmowało oraz monitorowało nieprawidłowiści dotyczących sprzedazy tychże mieszkań z naruszeniem prawa.
Sosnowieckie Stowarzyszenie Sprawiedliwości Społecznej znów odniosło następny ogromny sukcesy za co im serdecznie gratulujemy !!! Oby wszystkie mieszkania wróciły do prawowitych właścicieli .
Naszym kolegom ze Stowarzyszenie serdecznie gratulujemy !!! Bravo !!!Dzięki waszej wytrwalości i cięzkiej społecznej pracy, mieszkania wracają do pierwotnych właścicieli.
Dokładnie 850 mieszkań władze spółdzielni sprzedały z naruszeniem prawa. Chodzi o mieszkania zakładowe w Sosnowcu, co do których prawo pierwokupu mieli jego lokatorzy, jednak władze spółdzielni nie uwzględniały tego faktu, odsprzedając mieszkania Ryszardowi Sz. który z kolei sprzedawał je ze sporym zyskiem innym biznesmenom. Lokatorów, którzy często byli nieświadomi tego, że ich mieszkania sprzedano, zastraszano, nowi właściciele drastycznie podnosili czynsze, licząc na szybką wyprowadzkę mieszkańców. Cena, za jaką spółdzielnia sprzedawała mieszkania, była śmiesznie niska - za jedno mieszkanie pełnomocnik Spółdzielni Ryszard Sz. miał płacić zaledwie 4-6 tys. złotych.
W proceder niezgodnego z prawem sprzedawania spółdzielczych mieszkań zamieszani byli jeszcze prezes "Sokolni" Anna Cz. i członek zarządu Andrzej G. Jednak oboje już nie żyją. Ich sprawy umorzono.
Między innymi publikujemy sprawę z zeszłego tygodnia, pozytywnie rozpatrzaoną przez Sąd,co oznacza powót mieszkań do prawowitych właścicieli.
Sprawa z powództwa:
Prokuratury Okręgowej w Katowicach
Przeciwko: ALDEN Sp. z o.o.
BAS Sp. z o.o.
Podstawa powództwa: art.10 Ustawy o księgach wieczystych i hipotece.
Sygn. akt I C 1485/17 Sąd Rejonowy w Sosnowcu.
Wyrok korzystny dla Prokuratury. Sąd nakazał wykreślić ALDEN z KW dwóch mieszkań i co najważniejsze nakazał również wykreślenie hipoteki.
Apelowała Spółka BAS - wierzyciel hipoteczny - pożyczka na kwotę ponad 400 tys. złotych.
Apelacja Sąd Okręgowy w Katowicach, sygn. akt III Ca 1209/19.
Sąd Okręgowy odrzucił apelację, tym samym przyznał rację SR w Sosnowcu i wyrok stał się prawomocny, bez prawa do kasacji.
Następne mieszkania wracają do SM "Sokolnia" a tym samym do głównych najemców już jako własność.
Proces dotyczący tych konkretnych mieszkań trwał od 2017 roku, co w naszej rzeczywistości prawnej, wydaje się ekspresowo.
|
Wyrok wydany na podstawie nieobowiązującego przepisu? SN: To za mało by uchylić orzeczenie |
|
|
|
czwartek, 30 lipca 2020 14:51 |
Wyrok Sądu Najwyższego zapadł w odpowiedzi na skargę nadzwyczajną wniesioną przez prokuratora generalnego. I zdaniem ekspertów może być istotny dla podmiotów uprawnionych do wnoszenia skarg. Wiadomo już bowiem, że bezcelowe jest ich kierowanie do sądu, gdy jedynym zarzutem byłoby to, iż sąd wydający prawomocny wyrok pomylił się w podstawie prawnej.
Pomylony przepis
Sprawa, która trafiła do SN, dotyczyła wykluczenia osoby z grona spółdzielców spółdzielni mieszkaniowej oraz eksmisji. Mężczyzna został wykreślony z listy członków w 2002 r. z powodu zadłużenia czynszowego. Nie zgadzał się z tą decyzją, wskazując, że zajmowane przez niego mieszkanie jest własnościowe.
A wprowadzenie skargi nadzwyczajnej w obieg prawny to sukces również Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu a głównie posła na Sejm RP VII Kadencji-Jerzego Jachnika, który chcial by skarga nadzwyczajna była rozszerzona i by była powolana specjalna komisja sejmowa ds.skarg nadzwyczajnych,ale niestesty Ministerstwo Sprawiedliwości pomysł zniwelował tylko do możliwości rozpoznawania przez Prokuratora Generalnego, RPO, RF,RMP .Za wprowadzenie tej instytucji należą się szczególne podziękowania dla założyciela Stowarzyszenia.
Kliknij tutaj: czytaj więcej
|
RPO: to sąd a nie komornik ocenia, czy roszczenie jest przedawnione |
|
|
|
czwartek, 30 lipca 2020 14:39 |
- To sąd a nie komornik ma decydować, czy roszczenie jest przedawnione - głosi stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich dla Trybunału Konstytucyjnego
RPO przystąpił do postępowania (sygn. akt P 23/19) przed TK z pytania prawnego Sądu Rejonowego w O. Sąd nabrał wątpliwości, czy przepis, który przyznaje komornikowi kompetencję do samodzielnej oceny przedawnienia roszczenia, nie pozostaje w sprzeczności z zasadą, że wymiar sprawiedliwości sprawują wyłącznie sądy (art. 175 ust. 1 Konstytucji).
RPO podziela wątpliwość sądu. W stanowisku dla TK uznał, że art. 804 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego – w zakresie, w jakim przyznaje komornikowi sądowemu kompetencję do rozstrzygnięcia o przedawnieniu roszczenia – jest niezgodny z art. 175 ust. 1 Konstytucji.
Art. 804 § 2 Kpc stanowi, że jeżeli z treści tytułu wykonawczego wynika, że termin przedawnienia dochodzonego roszczenia upłynął, a wierzyciel nie przedłożył dokumentu, o którym mowa w art. 797 § 11 kpc (t.j. dokumentu świadczącego o przerwaniu biegu przedawnienia), organ egzekucyjny odmawia wszczęcia egzekucji.
Kliknij tutaj:czytaj więcej
|
Konwencja stambulska. Czym jest i dlaczego rząd nie powinien jej wypowiadać |
|
|
|
poniedziałek, 27 lipca 2020 13:57 |
W świecie idealnym płeć liczyłaby się tylko w sprawach ściśle prywatnych. Nie powinna mieć znaczenia w traktowaniu przez państwo i prawo. Mówi o tym przecież nawet konstytucja, która w art. 33 nie pozostawia żadnego pola do interpretacji ani wyłączeń: „par. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. Par. 2. Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń”. Ustawa zasadnicza najwyraźniej jest opisem funkcjonowania Rzeczypospolitej idealnej, a nie tej rzeczywistej. Równość płci wciąż działa głównie na papierze. I niech mi nikt nie podrzuca przykładów spektakularnych karier politycznych albo biznesowych tych nielicznych kobiet, którym się udało przebić. Ani – procentowo zapewne liczniejszych – kobiet w mediach (tu akurat panuje może nie parytet, ale przynajmniej większa otwartość na kobiety na wysokich stanowiskach). Statystyki są nieubłagane.
Polska podpisała Konwencję stambulską w grudniu 2014, ratyfikowała w kwietniu 2015 roku. Dokument obowiązuje w 34 państwach, m.in. w Niemczech, Chorwacji, Danii, Portugalii.
Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
Konwencja stambulska-czytaj cały dokument
Kliknij tutaj-czytaj więcej
|
Rząd weźmie się za wyzysk. Będą zmiany w kodeksie cywilnym |
|
|
|
poniedziałek, 27 lipca 2020 13:55 |
Wyzysk nie do wykazania
Jeden z wysoko postawionych urzędników w Ministerstwie Sprawiedliwości podaje nam trzy przykłady z życia wzięte. Pierwszy to konsument, który pożyczył pieniądze od znajomego. Wziął 5 tys. zł, zaś po pół roku miał oddać aż 15 tys. zł. Mężczyźni się poróżnili, sprawa trafiła do sądu. Pożyczkobiorca przegrał.
Drugi przypadek dotyczy umowy renty dożywotniej zawartej między wiekową już kobietą a tzw. funduszem hipotecznym. W zamian za przepisanie własności nieruchomości na przedsiębiorcę ten wypłacał comiesięczną rentę. Sęk w tym, że umowa była tak skonstruowana, że maksymalna łączna kwota wypłaty stanowiła ledwie jedną trzecią wartości mieszkania. I tu skończyło się na oddaleniu powództwa, którego podstawą był art. 388 k.c.
I ostatni przykład to umowa między dwoma przedsiębiorcami. Większy żądał od mniejszego wnoszenia comiesięcznej opłaty za rzekomo wykonaną usługę. Było to warunkiem współpracy, która była niezbędna mniejszej firmie do przetrwania na rynku. Tu też zakończyło się sądową klęską.
„Obecna regulacja wyzysku zbytnio ogranicza uprawnienia strony wyzyskanej w stosunku do tego, czego można zasadnie oczekiwać w konsekwencji uznania sytuacji wyzysku za prawnie i moralnie niedopuszczalną” ‒ czytamy w dokumencie stworzonym w Ministerstwie Sprawiedliwości.
W resorcie uznano, że kłopotów z obecną konstrukcją przepisu jest kilka. Po pierwsze, upośledzenie strony wyzyskanej często nie polega na jej niedołęstwie ani na niedoświadczeniu, lecz na braku wiedzy co do faktycznych skutków zawieranej umowy. Umiejętne przedstawienie niekorzystnej oferty może bowiem wywołać u adresata przeświadczenie o jej korzystności wraz z jednoczesnym przeświadczeniem o zbędności jej weryfikacji przed zawarciem umowy.
Kliknij titaj:czytaj więcej
|
|
|