Nie ma reformy sądownictwa. Jest za to zamęt Drukuj
piątek, 10 sierpnia 2018 11:19
 

TUTSI I HUTU

Narracja tzw. rządowych mediów przedstawia konflikt jako opór środowisk sędziowskich, które bronią swoich przywilejów i za wszelką cenę pragną zablokować „reformę wymiaru sprawiedliwości". Jako przykład patologii w sądownictwie podaje się przypadek sędziego, który ukradł na stacji 50 zł, czy innego, który ukradł w markecie wiertarkę.

Opozycja replikuje, że w każdym środowisku może znaleźć się ktoś, kto zachowuje się nagannie. Tymczasem konflikt zaostrza się i nie widać sposobów jego rozwiązania. Polska znalazła się na cenzurowanym unijnych instytucji, powszechne staje się na świecie przekonanie, że następuje u nas likwidacja niezależnego sądownictwa i że staczamy się do roli państwa rządzonego przez dyktaturę. Taki obraz Polski jest nie bez znaczenia i z pewnością utrudni naszą sytuację międzynarodową. Żaden rząd nie powinien pozwalać na wytworzenie takiego wizerunku swojego kraju.

Jednak, co może bardziej istotne, zaogniający się konflikt polityczny sam w sobie jest zjawiskiem negatywnym. Niesie z sobą szkody w postaci pogłębiającego się podziału społeczeństwa na dwie zaciekle wrogie grupy. Już nie ma w Polsce politycznych partnerów, nie ma „pięknie różniących się", są dwa zwalczające się plemiona – na kształt afrykańskich Tutsi i Hutu. Kompromis staje się niemożliwy, powstaje pytanie, kto kogo wypchnie z politycznej sceny, kto wytnie z instytucji publicznych przedstawicieli wroga, kto „dorżnie watahę".

Znalezione obrazy dla zapytania sanocki zdjęcie

Cały artykuł:kliknij tutaj 

Komentarze (0)
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!