Jak działa Prokuratura RP. Ostatnie zawiadomienie do Prokuratora Generalnego |
środa, 31 marca 2010 12:57 |
W związku z koleją śmiercią w sprawie K. Olewnika przedstawiamy Państwu kolejny przyklad układów i mechanizmów działania w Prokuraturze RP, w której w jednym froncie wystepują ci " najlepsi " prokuratorzy min. Ziobry razem z prokuratorami z czasów SLD oraz min. Ćwiąkalskiego. Podrabianie akt i powiązania mafijne prokuratorów to reguła. Oto treść zawiadomienia:
Bielsko -Biała 19.01.2009 r. Jerzy Jachnik 43 -300 Bielsko – Biała Prokurator Generalny, 00 - 950 WARSZAWA Al. Ujazdowskie 11 dotyczy: popełnienia przestępstwa przez Tomasza Gizę prokuratora Prokuratury Rejonowej w Siedlcach, ukrywającego przestępstwa układu prokuratorsko – bankowo – biznesowego na Górnym Śląsku i udziału w nim co najmniej 7 prokuratorów z Katowic, Częstochowy i Bielska – Białej.
ZAWIADOMIENIE z WNIOSKIEM
U Z A S A D N I E N I E W dniu 28.08.2007 r. Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu, złożyło, na ręce Prokuratora Krajowego, przekazane przez Jerzego Jachnika zawiadomienie, w sprawie istnienia pozaprawnego układu prokuratorsko- bankowo – biznesowego na Górnym Śląsku. Sprawę przekazano do prowadzenia prok. Tomaszowi Gizie delegowanemu do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach pod sygn. V Ds 39/07/Sw. Sprawę jak można było być pewnym umorzono w dniu 31.07.2008 r. a w dniu 10.08.2008 r. zawiadamiający Jerzy Jachnik wniósł zażalenie. Stowarzyszeniu Przeciw Bezprawiu odmówiono przekazania treści uzasadnienia pomimo, że to ono składało zawiadomienie w imieniu J. Jachnika, a później poszerzało treść tego zawiadomienia. Zawiadamiający w całej rozciągłości podtrzymuje argumenty podniesione w zażaleniu a przede wszystkim zarzut fałszowania akt sprawy, w postaci usunięcia z tych akt polecenia wydanego przez Prokurator Okręgową w Bielsku – Białej: ustalenia we wszystkich prokuraturach Śląska, daty od kiedy J. Jachnik był w posiadaniu informacji , że G. J. nie była posiadaczem rachunku bankowego 681 115. Czynności te prok. M. Bednarek podjęła w związku z art. Newsweeka. Chciała bowiem wykazać, że J. Jachnik miał rzekomo mieć jakieś związki z prok. M. W. i dlatego przekazano sprawę bankową do Częstochowy. Pomimo tego, że tak arogancki manewr nie powiódł się, prok. Bednarek wbrew prawdzie i oczywistym dowodom z dokumentów, wystraszona pismem red. M. Kęskrawca z dnia 21.09.2006 r. adresowanym do Prokuratury Krajowej ( k. 1062), udzieliła odpowiedzi Prokuratorowi apelacyjnemu, iż J. Jachnik w sposób nieuprawniony wchodzi w posiadanie bliżej nieokreślonych dowodów wewnętrznych prokuratury. Wiadomość tą miała rzekomo pozyskać z notatki z dnia 26.09.2006 r. sporządzonej z Jerzym Jachnik w Prokuraturze Apelacyjnej ( k. 1065). To pomówienie J. Jachnika, przez prok. M. Bednarek nie znalazło potwierdzenia w żadnej notatce w Prokuraturze Apelacyjnej a wręcz przeciwnie wielokrotnie Prokuratura Apelacyjna zalecała prowadzenie sprawy prok. M. W., pomimo karkołomnych zabiegów Prokuratury Okręgowej w Bielsku – Białej, aby prowadzenie sprawy przekazać bardziej dyspozycyjnemu prokuratorowi. Dowodzą tego liczne karty z akt sprawy jak i notatki skargowe J. Jachnika. To jednak nie jedyne przestępstwo prok. T. Gizy. Otóż w obszernym wniosku o wyłączenie prok. M. W. od prowadzenia sprawy karnej J. Jachnika, sporządzonego przez samego prok. M. Wolnego (k. 1332 – 1379), znika karta 1471 a w jej miejsce zostaje włożona karta 1369 dokładnie o tej samej treści. Jedyne logiczne uzasadnienie takiego stanu to chęć ukrycia przez prok. T. Gizę istotnych dowodów, które załączył prok. M.W. Nieprawdopodobnym jest bowiem aby sam prok. M. W. dał we wniosku dwie te same karty. Jednak nawet gdy by do takiej sytuacji doszło, to oznacza to, iż prok. Tomasz Giza nie raczył nawet przeczytać zgromadzonych dokumentów. Pominął prok. T. Giza celowo istotne ustalenia prokuratora M. W. w złożonym wniosku o wyłączenie go jak to, że:
Wskazać także trzeba, iż w okresie kiedy sprawę prowadził prok. M. W. wykryto dopiero pierwsze fałszerstwo umowy rachunku bankowego G.J., poprzez zamazanie numeru rachunku czarnym flamastrem. W tym zakresie Prokurator Okręgowa M. Bednarek polecała konieczność wyjaśnienia zamazania rubryki umowy rachunku bankowego przez Bank Śląski ( k. 855, 999), jednak nigdy fałszerstwa tego nie chciała wyjaśnić. Szczegółowa analiza stanu sprawy, którą przedstawił prok. M. W. nawet nie została jak widać przeczytana, ani też nie poddał jej ocenie prok. T. Giza. A jest tam oświadczenie wręcz paraliżujące o treści: „ Wszystkie dowody zawnioskowane w akcie oskarżenia okazały się bądź watpliwe, bądź fałszywe a wszystkie..... potwierdzają jedynie okoliczność, że J. Jachnika po prostu niesłusznie oskarżono - ...ewidentnie po to aby załatwić interesy p. Niemczyka.
To jest poważne oskarżenie i to złożone przez prowadzącego prokuratora. Pozostawienie go bez oceny wskazuje zgodnie z art. 7 k.p.k. na chęć ukrywania przestępstwa, przez prok. Tomasza Gizę.
Po takim stanowisko prokuratora M.W. i artykule Newsweeka nie dziwi fakt, że sprawę w trybie nagłego pośpiechu przeniesiono do Prokuratury rejonowej w Częstochowie i poddano ją „policyjnemu nadzorowi” Mariusza Godlewskiego - prokuratora Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Nadzór ten był permanentny ( k. 884; 898 i 889; 902 -903; 909; 910,911; 914,915; 930; 932; 958 ) i tak głęboki, że prok. Godlewski zastrzegł sobie nawet badanie projektu decyzji merytorycznej, nakazywał poprawić treść decyzji nakazując jej odpowiednie uzupełnienie (k. 932), kazał zdawać sprawozdanie prowadzącemu prokuratorowi z przesłuchania J.J, sam przyjeżdżał na instruktaże ( k. 930), po czym akta przekazał w pośpiechu do Sądu Rejonowego, bez odczekania na upływ terminu zażalenia G.J. , co przewiduje k.p.k. Prok. Godlewski badał sprawę tak dokładnie i był tak bardzo zaangażowany w sprawę, iż nie raczył zauważyć ilu w sprawie było pokrzywdzonych. Interesowało go wyłącznie umorzenie śledztwa a decyzję taką podjęto już 21.11.2006 r. tj 6 dni po otrzymaniu niekompletnych akt, i bez żadnych opinii, po czym przez 6 miesięcy prowadzono czynności, pod z góry założony wynik końcowy: umorzyć śledztwo przeciwko dyrektorowi Banku Śląskiego. Zapomniał jednak prok. Tomasz Giza, że prok Godlewski naruszył art. 8 u. 5 ustawy o prokuraturze, nie miał bowiem prawa wydawania poleceń i faktycznego terroryzowania prowadzącego prokuratora. W okresie kiedy to prok. Godlewski był tak bardzo osobiście zainteresowany sprawą a nadzór prowadził jeszcze prok. Prok. Ap. J. Jodłowski, obaj prokuratorzy zapomnieli zwrócić uwagę, iż między czasie Bank Śląski wraz z Prokuraturą Rejonową w Bielsku – Białej podrabiali kolejne dokumenty bankowe, które rzekomo odnaleziono później po 7 latach w Banku Śląskim.
Tych tak jednoznacznych dowodów nie mógł pominąć prok. T. Giza gdy by prowadził sprawę zgodnie z k.p.k. Pominął je więc z ściśle określonym zamiarem ukrywania przestępstwa grupy prokuratorów i spółki. W związku z powyższym, wszystkie dowody wskazują, iż doszło do popełnienia przestępstwa przez prok. Tomasza Gizę, jak wskazano w osnowie zawiadomienia. Jerzy Jachnik
Komentarze (0)
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
Joomla components by Compojoom
|