W 2014 r. pijany sędzia wypadł z okna hotelu aplikanckiego. Czy coś w tej sprawie ustalono ? Wątpię. |
wtorek, 25 kwietnia 2017 03:21 |
Sędzia wypadł z okna drugiego piętra na beton na dziedzińcu szkoły, po godz. 4 nad ranem. Miał promil alkoholu we krwi. Dom Aplikanta to miejsce, w którym śpią uczestnicy wielu szkoleń, które odbywają się w KSSiP. Mieści się na górnych piętrach budynku szkoły. Sędzia z Warszawy zajmował jednoosobowy pokój z oknem sięgającym podłogi (typu balkonowego). To właśnie przez nie wypadł. Krakowska prokuratura sprawdza teraz, czy było ono dobrze zabezpieczone.
Balkon, którego nie ma. Dziennikarze Gazety Krakowskiej sprawdzili na miejscu, jak zabezpieczone są okna w pokojach. Na zewnatrz nie ma żadnej barierki choćby imitującej balkon. Natomiast od wewnątrz okna te jedynie można uchylić (jak lufcik). Żeby otworzyć je na oścież, trzeba mieć specjalny kluczyk do zamka na dole. Ma go tylko personel. Żeby otworzyć okno bez klucza, trzeba je szarpnąć z całej siły i wyrwać zamek. Czy tak było w tym przypadku? Szkoła odmawia komentarza na ten temat. A pokój, w którym doszło do wypadku, zabezpieczyła policja. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, sędzia twierdzi, że chciał "wyjść na balkon" - wydawało mu się, że ten jest za oknem. Przełożeni sędziego z Warszawy mówią, że to świetny sędzia, a my pytamy jaki był finał pijanego sędziego i jego wypadku oraz jak było naprawdę ?
Komentarze (0)
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!
Joomla components by Compojoom
|